A propos nauki, czy ktoś słyszał o tym „peronie 9 i 3/4”? Trochę jak z Harry’ego Pottera, niemniej jednak ponoć to też symbol przełamywania barier językowych i wejścia do zupełnie innego świata – może taki motywacyjny sposób podejścia do nauki pomógłby komuś?
A propos studentów filologii – czy oni naprawdę mają lepiej? Bo niby studiują język, lecz czy to pomaga w praktyce biznesowej? Ktoś z Was jest studentem lub zna takich?
Podoba mi się też, iż sporo kursów online oferuje konwersacje biznesowe na żywo lub w formie interaktywnych ćwiczeń. To pomaga przełamać stres i faktycznie uczy naturalnej rozmowy, a nie tylko teoretycznych zwrotów. Takie oferty można odszukać na różnych stronach edukacyjnych.